W tak zwanym międzyczasie, podczas serwisu dziewięćsetjedenastki udało mi się zobaczyć i pojeździć nowym Cayenne S. W salonie natomiast nowe i „stare” cayenne zaparkowano obok siebie i była okazja aby bezpośrednio porównać wizualnie te generacje Cayenne. Opinia zawarta w tym króciutkim tekście to moje wrażenia i możecie się z tym nie zgodzić ale:
Nowy Cayenne jest taki bardziej plastikowy, akustyka w kabinie przypomina już bardziej wydmuszkę, siedzenia nie są tak soczyste jak w poprzednim. Panel sterowania wszystkim to już dotyk z lekko klikającą płytką, niby fajne ale wolę przycisk. Zegary…no tak analogowy obrotomierz otoczony wyświetlaczami, może się podobać. Panel sterowania szybami zdecydowanie jak z samochodu niższej klasy niż Porsche, takie odniosłem wrażenie. Wszystko jest bardziej kanciate, mi się ten design kabiny nie podoba. Z zewnątrz ok, tył nawet ładniejszy. Jedzie fajnie, jednak bardziej syntetycznie niż poprzednia generacja.
Starzeję się, jestem już bardziej konserwatystą. Nowy Cayenne jest lepszy, nowocześniejszy. Dla mnie w tym konkretnym przypadku lepsze jest wrogiem dobrego. I tego będę się trzymał 🙂