Nie, nie będzie tutaj o narkotykach, choć śnieg może uzależniać…zależy jak na to spojrzeć.
Jazda driftem po zaśnieżonym parkingu TESCO także jest przez policję ścigana.
Generalnie z racji prowadzonej działalności w sektorze transportu, nie lubię śniegu który zasypuje drogi, powoduje korki i ogólnie przeszkadza w biznesie.
Jednak jak tylko spadnie go trochę więcej, wyjeżdżam na plac i się kręcę w kółko. Jeżdżę bokiem i balansuję samochodem. Po śniegu potem boli mnie głowa 😉
Na szczęcie nie ściga mnie policja, jeżdżę po prywatnym placu.
Paradoksalnie w takim wąskim zakresie patrząc, lubię śnieg.