Pierwsze w moim życiu Porsche wjechało do garażu w czerwcu roku 2016. Kupione zostało dzięki forum Porsche Club Polska. Już wtedy wiedziałem, że zostanę członkiem tego klubu, wtedy także przez myśl mi nie przeszło, że na zakończenie sezonu Klubu pojadę moim Gustawem (taxi E63 AMG s) a nie Porsche Turbo S 997.2, w którym byłem tak zakochany od pierwszego wejrzenia. Porsche z nienacka sprzedałem, sam nie wiem czemu 🙂
Nie sądziłem, że na imprezę zakończeniową, zorganizowaną na Torze Poznań w formie track day, będą aż takie zbrojenia. Niektórzy koledzy, ani troszeczkę nie oszczędzali swoich, bądź co bądź drogich narzędzi, wyciskając z nich wszystko co potrafili. Oj było co oglądać, maszyny kręcone do czerwonego pola, przejazdy na maxa na nitce toru Poznań, uśmiechnięte twarze zawodników po zakończeniu sesji. W sumie to pierwszy raz uczestniczyłem w imprezie tego typu…chcę więcej.
Gustaw spisał się bardzo dobrze, ja jako kierowca jednak nie ogarnąłem do końca tematu, nie pomogła także waga mojego samochodu. Spalone hamulce i 1.58 z kawałkiem jest do poprawienia, wiem to doskonale, jednak nie będę już Gustawa męczył. Następnym razem na tor udam się jednak jakimś Porsche.
Do samego PCP wracając, kilku kolegów (i koleżanek) poznałem już na Porsche Parade, w którym uczestniczyła dość duża ekipa z klubu. Z kilkoma osobami złapałem świetny kontakt i te znajomości trwają na doskonałej stopie. Z niektórymi poznałem się wirtualnie, a na torze dopełniliśmy znajomości w „realu”.
Klub jak to klub, tworzą go ludzie. Gdzie ludzi więcej niż jeden, oczywiście pojawiają się różnice zdań. Uważam jednak, że jak w większości takich społeczności ich członkowie mają jednak dużo spójnego spojrzenia na świat i to powoduje, że pomimo „organizacyjnych” różnic zdań atmosfera jest świetna i niesnaski ostatecznie rozwiewają się z czasem i ilością przelanych napojów.
Ilość rozdanych pucharów robiła wrażenie, klub oczywiście pomaga swoim członkom, będącym w potrzebie. Na imprezie zakończeniowej przeprowadzono licytację, która pomoże w rekonwalescencji Adama, dochodzącego do zdrowia po wypadku samochodowym.
Gratulacje dla wszystkich klubowiczów, którzy z sukcesami ukończyli sezon, Gratulacje dla MATY, który oczywiście ze swoim zapleczem spina organizacyjnie imprezy klubowe, kilka takich organizowałem w innych społecznościach i wiem że to duże wyzwanie, zwłaszcza jeżeli prowadzi się życie zawodowe i klubem zajmuje się człowiek właściwie z „doskoku”.
Czy warto zapisywać się do klubu? Według mnie TAK. Chcąc uczestniczyć w życiu zorganizowanej społeczności warto podporządkować się regułom przez tą społeczność wyznaczonym. Zwłaszcza że te reguły i imprezy według nich zorganizowane pozostawiają wspomnienia, przede wszystkim bardzo pozytywne wspomnienia. Czyż nie po to przeżywamy życie?
www.porscheclub.pl zapraszam w imieniu Klubu.
Wielkie pozdrowienia dla wszystkich znajomych z wirtualnej rzeczywistości, zapoznanych na żywo podczas tej imprezy 😉
