Kiedyś, dawno temu Skoda Felicja ustąpiła miejsca Fabii. Gdy wsiadłem do nowej Fabii, stwierdziłem wtedy, że czeski producent strasznie skorzystał z przejęcia przez VW. Fabia była fajnym dopracowanym kompaktem, podgryzającym jakościowo wozy z Niemiec.

Dziś, po wielu latach testując największą Skodę czyli Kodiaq i to w najciekawszej według mnie wersji Sportline, podtrzymuję zdanie że to świetna marka i doskonale się umiejscowiła na rynku.

Foto Tomasz Kamiński

Najwyższy modelowo Kodiaq jest po prostu wzorcowym przykładem rodzinnego pojazdu, który ma kompletne wyposażenie, kilka pomysłowych gadżetów (których nie wiem czemu nie ma w innych samochodach VAG) i duuuuuużo miejsca, nawet gdy podróżujemy w siedmioosobowym składzie.

Do rzeczy, atrakcyjny kolor, wzorowe fotele przednie, bardzo ładne wykończenie, komplet systemów wspomagających kierowcę, wielki bagażnik, szklany panoramiczny dach, silnik zapewniający wystarczające osiągi (testowałem dwulitrową benzynę, napędzającą poprzez DSG obydwie osie), czego więcej wymagać od samochodu dla rodziny na co dzień? Śmiem twierdzić że mamy komplet i więcej nie trzeba już nic.

Foto Tomasz Kamiński

Ilość schowków w samochodzie pozwala zapakować dużo drobiazgów, dobre opcjonalne audio CANTON pozwala posłuchać fajnej muzyki w dobrej jakości (oczywiście zawsze znajdziemy lepszy sprzęt na rynku), podgrzewane fotele z przodu i z tyłu, a także grzana kierownica umilą nam podróż zimową porą. Zawieszenie pracuje płynnie i tylko wielkość kół (im większe tym trochę gorzej) wpłynie na komfort jazdy .

Naprawdę po kilku dniach z Kodiaq, można o nim pisać same superlatywy. Gadżety typu parasolka w przednich drzwiach, sprytnie schowana skrobaczka do szyb w dekielku wlewu paliwa, uchwyty na zakupy w bagażniku, wsuwka na bilet parkingowy przy przedniej szybie, czy tez ochraniacze krawędzi drzwi, wysuwające się podczas ich otwierania pokazują że hasło, Skoda – Simply Clever to nie puste przechwałki, tylko realne rozwiązania.

Foto Tomasz Kamiński

Osobiście skrytykuję tylko plastik górnej pokrywy schowka pasażera, jak na tak wykończony samochód, wygląda on po prostu słabo i zabiera elegancji wnętrzu Kodiaqa. Poza tym mam bark uwag, aż sam się tutaj dziwię.

Ten samochód jest naprawdę optymalnym rodzinnym narzędziem do poruszania się po drogach, wygodnie zawiezie nas gdzie chcemy. To chyba pierwszy mój test gdzie nie mogę znaleźć za dużo negatywów. Nic nie zrobię takie mam wobec tego modelu Skody odczucia. Po prostu mi się podoba!

Kodiaq RS może nawet by mnie zachwycił? Nie nie wierzę, że jest aż tak fajny w porównaniu do Sportline. Może niedługo uda mi się spróbować…